AP Brychczy 10/11

AP Brychczy – SF Warszawa 13:5

bramki: Piotrek-4, Olek-2, Krzysiek-2, Szymek-2, Aleks, Dawid, Filip

Skład: Filip Hołowiński, Piotrek Januszko, Szymon Wójcik, Krzysiek Chmielewski, Dawid Król, Aleks Kaźmierczak, Olek Szulecki, Maks Jankowski, Mateusz Tosiak

Pierwsze dziesięć minut było w naszym wykonaniu piorunujące – pięć goli po ładnych akcjach mówi samo za siebie. Później nieco spuściliśmy z tonu i daliśmy postrzelać również rywalom, ale do przerwy mieliśmy mecz pod kontrolą i bezpieczną przewagę. W drugiej połowie nasza przewaga również nie podlegała dyskusji czego efektem było czwarte zwycięstwo w lidze. Chciałbym szczególnie wyróżnić Olka, który w pierwszej połowie świetnie spisywał się na bramce, a po przerwie również znakomicie zaprezentował się w ataku zdobywając dwie ładne bramki, a pamiętajmy, że Olek jest w tej grupie najmłodszy. Brawa również dla Piotrka, który strzelił najwięcej bramek, ale również wiele razy dokładnie dogrywał do kolegów. Pozytywny debiut zaliczył również Mateusz Tosiak trenujący z nami zaledwie od dwóch tygodni, myślę, że Mati będzie na pewno solidnym wzmocnieniem naszej drużyny. Za tydzień ostatni mecz ligi, w którym zmierzymy się z zawsze groźnym Irzykiem i to starcie najprawdopodobniej zdecyduje która z ekip zajmie trzecie miejsce w lidze.

AP Brychczy – Białe Orły 4:6

Bramki: Aleks-2, Dawid-2

Skład: Arnold Nowakowski, Franek Zdanowski, Antek Tetwejer, Mikołaj Sieczka, Miłosz Gajewski, Tadek Momot, Marcel Ładowski, Olek Szulecki, Aleks Kaźmierczak, Dawid Król

W drugim meczu wystąpili zawodnicy, którzy do tej pory mniej grali w meczach. Siłą rzeczy nasze mecze to czas nauki, stresujemy się, popełniamy dużo błędów, które pewnie kosztują nas zwycięstwo, ale trzeba pamiętać, że każdy musi przegrywać żeby potem móc wygrać dlatego trzeba wytrwale trenować, a potem próbować wykorzystać w lidze to czego się nauczyliśmy na treningach. Z meczu na mecz wszyscy robią postęp i to widać na boisku. W tym spotkaniu bardzo dobrze wypadli Dawid i Aleks, którzy niejednokrotnie sami próbowali odwrócić losy meczu. Świetnie zagrał również Tadek, a Miłoszowi i Antkowi niewiele brakowało aby wpisać się na listę strzelców. Nikomu nie można odmówić ambicji bo każdy się starał, a już za tydzień kolejny mecz 🙂