W czwartek 15 marca udaliśmy się na Litwę na nasz pierwszy zagraniczny turniej Ateitis Cup. W Wilnie w hali Sportima , na sztucznych boiskach rywalizowało 18 zespołów . Byliśmy podzieleni na 6 grup po 3 zespoły. Czas trwania jednego spotkania to 2×20 minut. W pierwszej grupie zmierzyliśmy się z zespołami Spartus Wilno i Żalgiris Wilno.
AP Brychczy – Spartus Wilno 5:0
Bramki: Hajkiewicz x2, Ignacak, Czarkowski, Wach
AP Brychczy – Żalgiris Wilno 3:3
Bramki: Kowalski x2, Szymczyk
Pierwsze spotkanie, to nasz dobry początek. Dobrze weszliśmy w mecz i szybko objęliśmy prowadzenie. Nabraliśmy wiatru w żagle, stwarzaliśmy sytuacje i strzeliliśmy kolejne bramki po strzałach z dystansu. Graliśmy pewnie w obronie, mądrze i odpowiedzialnie. Rywale grali bardzo ambitnie do samego końca, ale to my odnosimy zasłużone zwycięstwo. W końcówce spotkania dołożyliśmy jeszcze jedną bramkę i pierwszy mecz wygrywamy 5:0.
Po 2-godzinnej przerwie wróciliśmy na boisko by rozegrać drugie spotkanie. Tym razem rywalizowaliśmy z bardzo dobrze grającą ekipą Żalgirisu Wilno, która w swoim pierwszym meczu pokonała naszego pierwszego rywala 5:1.
Na początku mecz był wyrównany, widzieliśmy akcje z obu stron. Pierwszą bramkę zdobywają jednak rywale. Po kilku minutach Olek Kowalski doprowadza do wyrównania i mecz znowu się wyrównuje. Po zmianie stron do głosu doszli nasi przeciwnicy, czego efektem stało się ich dwubramkowe prowadzenie. Kiedy wydawało się , że ciężko będzie odrobić straty zaczęliśmy znowu grać bardzo dobrze i stwarzać sobie sytuację za sytuacją. Zdobywamy bramkę kontaktową i mamy jeszcze kilka minut na strzelenie gola na remis , który dałby nam awans z pierwszego miejsca w grupie. Ostatnia minuta meczu, rzut rożny, nawet nasz bramkarz Antek Błocki wbiega w pole karne. Dośrodkowanie wykonuje Krzyś Hajkiewicz , a bramkę na wagę remisu w ostatnich sekundach meczu zdobywa strzałem głową Franek Szymczyk. Był to niewątpliwie nasz najbardziej emocjonujący mecz, który kończy się happy endem. Ogromna radość zawodników i naszych kibiców , pokazaliśmy charakter i graliśmy do końca za co duże brawa.
AP Brychczy – Granitas Wilno 7:1
Bramki: Kowalski x3, Czarkowski, Hajkiewicz, Bagrowski, Sawicz
AP Brychczy – FA Siauliai 2:3
Bramki: Czarkowski , Kowalski
Drugi dzień turnieju to kolejne dwa spotkania. Ponownie trafiliśmy do 3-zespołowej grupy, w której zmierzyliśmy z zespołami Granitas Wilno i FA Siauliai. Klasyfikacja końcowa w grupie decydowała o tym o które miejsce zagramy w niedzielę.
Pierwsze spotkanie to nasza bardzo dobra gra i zdecydowana przewaga. Prezentowaliśmy wyższą kulturę gry, wygrywaliśmy większość pojedynków 1×1, dobrze również wyglądał nasz pressing. Mecz kończy się naszym zwycięstwem 7:1.
Kolejne spotkanie było bardzo specyficzne i myślę, że na długo je zapamiętamy. W turnieju na Litwie autów nie można było wprowadzać tak jak jest to w naszych rozgrywkach MZPN, a trzeba było zagrywać piłkę bezpośrednio z miejsca. Wyszliśmy na prowadzenie 1-0 po bramce Bartka Czarkowskiego. Graliśmy dobrze mieliśmy kolejną bardzo dobrą sytuacje na podwyższenie wyniku. Niestety nasi rywale preferowali głownie grę długą piłką i nastawili się na wstrzeliwanie piłek pod bramkę z każdego autu. Po stałych fragmentach straciliśmy 3 bramki. Staraliśmy się budować akcje i stwarzać sytuacje, ale grało się ciężko , rywale grali bardzo agresywnie i długimi wybiciami wytrącali nas z rytmu. Udaje nam się jednak zdobyć bramkę kontaktową, którą strzela Olek. Ruszamy do ataków zdobywamy prawidłowo bramkę na remis, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką u naszego zawodnika. Niestety nie starczyło już czasu na poukładanie gry i zdobycie wyrównującej bramki. Przegrywamy mecz i musimy do wieczora czekać na rozstrzygnięcie w naszej grupie. Będąc już w hotelu dochodzi do nas bardzo miła informacja, że drużyna Granitasu wygrywa z FA Siauliai, co sprawia że 3 drużyny mają po 3 punkty i to my z najlepszym bilansem bramek zajmujemy pierwsze miejsce w grupie. W niedzielę gramy w wielkim finale z włoską drużyną Atalanty Bergamo.
AP Brychczy – Atalanta Bergamo 3:9
Bramki: Czarkowski x2 , Kowalski
Skład: Błocki – Ignacak, Czarkowski, Sikorski, Bagrowski , Hajkiewicz, Kowalski, Cybulski, Sawicz, Szymczyk, Wach, Witkowski
Mecz finałowy to pojedynek z bardzo silną drużyną Atalanty, która pokonała bardzo wysoko wszystkich swoich poprzednich rywali i prezentowała bardzo dobrą grę. Od początku to drużyna z Bergamo przejęła inicjatywę i to ona jako pierwsza zdobyła bramkę. Niedługo potem potrafiliśmy jednak odpowiedzieć i po naszym dobrym pressingu zdobywamy bramkę wyrównującą. Zdenerwowaliśmy chyba tym naszych przeciwników i po chwili przegrywaliśmy już 3 bramkami. Znowu odpowiadamy bardzo ładnym strzałem głową Bartka po rzucie rożnym , ale po chwili znowu popełniamy proste błędy indywidualne, które tak klasowy zespół potrafi wykorzystać. W naszej grze brakowało pewności siebie, byliśmy za daleko od rywala, być może byliśmy nieco stresowani rangą spotkania i klasą przeciwnika. Na pewno na duży plus druga połowa, w której potrafiliśmy zagrać bardziej zdecydowanie, odważniej i stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia gola. Ostatecznie przegrywamy mecz 3-9 , była jednak to z pewnością nieoceniona lekcja dla naszego zespołu, która na pewno zaprocentuje w przyszłości. Ostatecznie zajmujemy bardzo wysokie 2 miejsce, a najlepszym zawodnikiem zespołu wybranym przez organizatorów został Krzyś Hajkiewicz.
Podsumowując cały turniej był dla nas kolejnym bardzo cennym doświadczeniem. Rozgrywaliśmy mecze w bardzo dobrych warunkach, mogliśmy sprawdzić swoje umiejętności na tle różnych stylów gry. Spotkaliśmy się z drużynami grającymi ostro, zdecydowanie, co sprawiało że musieliśmy grać szybciej piłką, szybciej podejmować decyzje. Były też mecze jak z Żalgirisem, który przyniósł bardzo wiele emocji, ale miał też w sobie bardzo dużo jakości i świetnych akcji z obu stron. A spotkanie z Atalantą to znowu nagroda za całą dotychczasową pracę jaką wykonaliśmy. Dzięki niej mogliśmy znaleźć się w takim miejscu i zweryfikować swoje umiejętności z drużyną prezentującą bardzo wysoki międzynarodowy poziom. Te 3 dni na Litwie to bardzo pożyteczny czas, który mam nadzieję będzie motywacją do dalszej ciężkiej pracy. Mecz z włoską drużyną pokazuje jak wiele jeszcze nam brakuje do najlepszych i nad czym musimy pracować by wejść na jeszcze wyższy poziom. Duże brawa chłopaki za ten występ , 2 miejsce w tym turnieju to bardzo duże osiągnięcie i nasz niebywały sukces. Jesteśmy z was dumni !!