AP Brychczy 2009

AP Brychczy 10:2 Be a Star Football Academy III

Skład: Oskar Budzyński, Kacper Walocha, Jaromir Szeląg, Michał Liwartowski, Artur Woltyński, Sebastian Kowalski, Filip Hołowiński (2010), Szymon Wójcik (2010).

Bramki: 2x Filip Hołowiński, Artur Woltyński, Oskar Budzyński, Sebastian Kowalski, 1x Jaromir Szeląg, Szymon Wójcik.

Asysty: 3x Michał Liwartowski, 2x Artur Woltyński, Oskar Budzyński, 1x Szymon Wójcik.

W sobotnie południe rozegraliśmy pierwsze spotkanie rundy rewanżowej, podobnie jak w wyjazdowym spotkaniu z drużyną Be a Star Football Academy III, tak też w sobotę byliśmy zdolni do narzucenia swojego stylu gry, przeważaliśmy w wielu aspektach piłkarskiego rzemiosła, takich jak kreowanie sytuacji bramkowych, organizacja gry, skuteczność odbioru oraz mądre ustawianie się na boisku. Pierwsza kwarta bardzo szybko przyniosła nam dwubramkowe prowadzenie. Żeby nie było tak kolorowo, zgodnie z tradycją tego sezonu po dobrym wejściu w mecz przytrafia się bardzo słaby okres gry w naszym wykonaniu, nie inaczej było w sobotę. Druga kwarta to festiwal naszej nieskuteczności, błędów w defensywie oraz dekoncentracji, należy jednak podkreślić bardzo dobrą grę naszych rywali oraz kilka wspaniałych interwencji bramkarza gości. Na półmetku rywalizacji prowadziliśmy 3:1. Dwie ostatnie kwarty, to popis naszej gry ofensywnej 7 bramek, które padły w drugiej połowie naszych zmagań, świadczą o tym, że nasze treningi nie idą na marne. Na wyróżnienie zasługuje Oskar Budzyński, który bardzo dobrze sprawdził się tego dnia na pozycji środkowego napastnika.

AP Brychczy II 5:1 Polonez II Warszawa

Skład: Tadeusz Zawadzki, Borys Sopiński, Milan Barton, Wojciech Parys, Mateusz Skiba, Bartek Grzeszczak, Marek Pochmurski, Antonio Gewandian.

Bramki: 2x Borys Sopiński, 1x Marek Pochmurski, Mateusz Skiba, Wojciech Parys.

Asysty: 1x Wojciech Parys, Milan Barton, Antonio Gewandian, Mateusz Skiba.

Niedziela przyniosła nam rewanż z drużyną z warszawskiego Bródna, początek spotkania rozpoczął się od dwóch piorunujących ciosów, pierwszego z nich wyprowadził Marek Pochmurski, drugiego Borys Sopiński i tak po niecałych dwóch minutach prowadziliśmy 2:0. Nasza przewaga zarysowywała się coraz wyraźniej, sytuacji było co niemiara, zawodziła natomiast skuteczność. Wiele sytuacji, które stworzyliśmy w pierwszych dwóch kwartach powinny zakończyć się bramkami dla naszej młodej drużyny. Na półmetku rywalizacji prowadziliśmy 3:0, trzeba przyznać, że to był najmniejszy wymiar kary. Warto podkreślić niesamowite interwencje, którymi popisywał się bramkarz drużyny gości. W drugiej połowie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie, nasza przewaga rosła z minuty na minutę i tylko kwestią czasu były strzelane bramki. Udało nam się zdobyć tylko dwie, których autorami byli Mateusz Skiba i Wojciech Parys. Podsumowując bardzo cieszy pierwsza kwarta, w której graliśmy z polotem i fantazją, martwi natomiast postawa w czwartej kwarcie, w której pozwoliliśmy strzelić gościom bramkę honorową. Na wyróżnienie zasługuje Marek Pochmurski, który swoją walecznością dał dobry przykład kolegom.