W niedzielny poranek rozegraliśmy drugą ligową kolejkę. Na stadionie przy ulicy Kołowej podejmowaliśmy zespół Delty Warszawa. Mecz ten miał różne fazy. Pierwsza kwarta to słaba gra z naszej strony. Dużo chaosu, kiepska organizacja gry w obronie i szarpane akcje w ofensywie. W przerwie po pierwszej części dokonaliśmy kilku roszad w składzie, porozmawialiśmy o tym jak zmienić naszą grę. Druga i trzecia kwarta to zdecydowana dominacja z naszej strony i naprawdę dobra gra. Byliśmy pewni w obronie, nasi zawodnicy wygrywali większość pojedynków jeden na jeden, mądrze rozgrywaliśmy nasze ataki zespołowe. Szkoda tylko, że zawiodła skuteczność bo mogliśmy przed ostatnią kwartą mieć na swoim koncie znacznie więcej bramek. Na ostatnie 15 minut meczu wychodziliśmy z prowadzeniem 7-1 i za tą część gry można mieć do chłopców największe pretensje. Nasi zawodnicy zaczęli grać lekceważąco, zbyt dużo zawodników włączało się w ataki ofensywne, zostawiając często jednego obrońcę przeciw jednemu bądź więcej zawodników przeciwnika. Przestaliśmy trzymać swoje pozycje, każdy chciał „zabłysnąć” w ataku i w taki sposób straciliśmy dwie bramki w sytuacjach sam na sam z Antkiem Błockim. Mecz zakończył kontratak naszego zespołu i gol Grzesia Bagrowskiego, który okiwał bramkarza w sytuacji 1×1 i umieścił piłkę w siatce. Musimy wyciągnąć wnioski z ostatniej kwarty i starać się grać konsekwentnie przez całe spotkanie.
– Podsumowując było to zdecydowane i zasłużone zwycięstwo naszego zespołu.Trzeba przyznać, że były długie momenty, w których prezentowaliśmy nasz potencjał, ale było też wiele momentów, w których na boisku panował chaos i bałagan. Na pewno boisko również utrudniało płynną grę, ale było takie same dla jednych i dla drugich. Na co należy zwrócić uwagę to rozmiary boiska, które było dużo większe niż tydzień temu orlik w Halinowie. Musimy pamiętać, że praktycznie co tydzień będziemy grali na boiskach o innych wymiarach, a na pewno dla tych młodych chłopaków zaczynających przygodę z piłką 7-osobową są to duże różnice. Na wyróżnienie za ten mecz zasługuje Filip Goławski, który pomału wraca do swojej optymalnej formy. Filip zostawił bardzo dużo zdrowia na boisku był pewnym punktem w obronie oraz motorem napędowym wielu akcji ofensywnych. Jeszcze jedną osobą, która zasługuje na pochwały jest Bartek Czarkowski. Zawodnik ten trenuje z nami bardzo krótko, ale bardzo szybko się uczy i robi duże postępy. Co raz lepiej rozumie grę i staję się pewnym punktem naszej ekipy. Już za tydzień kolejne spotkanie, tym razem udajemy się na mecz wyjazdowy. W sobotę o godzinie 15 zagramy z drużyną Bór Regut.
AP Brychczy – Delta Warszawa 8-3
Bramki: Hajkiewicz x2, Goławski, Hryniewicki, Ignacak, Natan, Bagrowski, gol samobójczy
Skład: Błocki – Czarkowski, Ignacak, Hajkiewicz, Bagrowski, Natan, Goławski, Kowalski, Budziszewski, Hryniewicki, Gajewski