Weekend 4-5 lutego od dłuższego czasu zapowiadał się pracowicie. Na sobotę mieliśmy zaplanowany turniej na Irzyku, a w niedzielę kolejny mecz w zimowej lidze na Ostródzkiej.
Zacznijmy od sobotniego turnieju. Na dwóch boiskach równocześnie toczyły się zmagania w dwóch grupach liczących po 5 zespołów. Naszymi przeciwnikami Białe Orły, Lechia Tomaszów, BKS Lublin i SF Warszawa. Rozegraliśmy 2 niezłe mecze, jeden przeciętny i jeden bardzo słaby. Ale zacznijmy od początku. Pierwsze spotkanie to potyczka z Białymi Orłami. Nie wiem czy wysoko wygrany mecz z tym zespołem tydzień wcześniej w zimowej lidze zbyt nie uśpił naszych zawodników, bo na mecz wyszliśmy rozkojarzeni i bez należytego zaangażowania. Mimo, że cały czas mieliśmy optyczną przewagę i prowadziliśmy grę, to przeciwnik zdobywał bramki. Kolejna potyczka to mecz z Lechią Tomaszów, w którym już zagraliśmy znacznie lepiej. Podjęliśmy walkę, zagraliśmy niezły mecz, nasze akcje zaczęły się zawiązywać i trzykrotnie pokonujemy bramkarza rywali. Następnie czekał nas decydujący mecz o wyjście z grupy z BKS Lublin. O tym spotkaniu chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Przeszliśmy kompletnie obok meczu, nie podjęliśmy rywalizacji i zasłużenie wysoko przegrywamy to spotkani. Jedynym pozytywem w tej potyczce były przebłyski Julka Sawicza który przytomnie dogrywał piłkę do Olka Kowalskiego, a ten zamienił jego podania na bramki.
Po tym meczu czekało nas ostatnie spotkanie w grupie, ze SF Warszawa , w którym mieliśmy udowodnić, że słabsze występy to był wypadek przy pracy. Mieliśmy się zmobilizować i zagrać jak najlepiej potrafimy, z odpowiednim zaangażowaniem, determinacją i chęcią odniesienie zwycięstwa. Po meczu możemy powiedzieć szkoda, że tak późno. Od początku przejęliśmy inicjatywę, byliśmy konkretni i strzelaliśmy gola za golem. Rozgrywki grupowe kończymy na 3 miejscu, do wyjścia z grupy zabrakło nam jednego punktu, ale zabrakło go na własne życzenie, tego dnia nie zasługiwaliśmy na grę w dalszym etapie turnieju. Na pewno największym pozytywem tego dnia było indywidualne wyróżnienie Olka Kowalskiego, który strzelając 10 bramek został najlepszym strzelcem turnieju Irzyk Cup. Gratulujemy !!!!
AP Brychczy – Białe Orły 0:2
AP Brychczy – Lechia 3:0
AP Brychczy – BKS Lublin 2:6
AP Brychczy – SF Warszawa 11:0
Skład: Błocki – Ignacak, Czarkowski, Hajkiewicz, Bagrowski, Goławski, Sawicz, Kowalski, Górzyński. Hryniewicki
Niedziela to mecz 3 kolejki ligi zimowej na Ostródzkiej. Tym razem rozgrywaliśmy mecz z gospodarzem, ekipą FCB Escoli.
Po słabszym występie na sobotnim turnieju, byliśmy mocno zmotywowani, aby w niedzielnym meczu zaprezentować zupełnie inne oblicze zespołu. Mieliśmy dobrze wejść w mecz, być skoncentrowanym i zaangażowanym od samego początku. Chcieliśmy zaprezentować wolę walki i wiarę we własne umiejętności. Już po pierwszych kilku minutach meczu było widać, że to nam się udało. Od samego początku byliśmy drużyną, która dąży do wspólnego celu. Samo spotkanie było szalenie emocjonujące, dużo zwrotów akcji, wiele świetnych parad bramkarskich, pojedynków 1×1 i skutecznych strzałów. Dwukrotnie wychodziliśmy na 3-bramkowe prowadzenie, rywale jednak się nie poddawali i gonili nas do samego końca. Ostatecznie to my wygrywamy 8-7 po meczu pełnym sportowych emocji, rozgrywanym w bardzo dobrym tempie. Za ten mecz brawa należą się całej drużynie. Nie mieliśmy tego dnia słabego punktu. Każdy kto wchodził na boisko dołożył swoją cegiełkę do końcowego rezultatu. Mam nadzieję że chłopcy wyciągną wnioski z tego spotkania i zrozumieją, że podstawą w sporcie jest zaangażowanie, determinacja i wiara we własne umiejętności. Bez tego nie ma co wychodzić na boisko, na stojąco żadnego meczu się nie wygra. Jeśli natomiast nasze umiejętności piłkarskie poprzemy odpowiednim przygotowaniem wolicjonalnym to mamy szanse cieszyć się po tak emocjonujących meczach jak ten w niedzielę. Brawo drużyna !!!
AP Brychczy -FCB Escola 8:7
Bramki: Kowalski x4, Ignacak, Czarkowski, Goławski, Natan
Skład: Błocki – Ignacak, Czarkowski, Bagrowski, Goławski, Natan, Kowalski, Hryniewicki, Walawko