Mini Mundial 2010
Skład: Filip Hołowiński, Krzysiek Chmielewski, Szymon Wójcik, Aleks Kaźmierczak, Maks Jankowski, Tadek Momot, Arnold Nowakowski, Marcel Ładowski
Wyniki grupowe:
Jagiellonia Białystok 2:3
Krzysiek-2
Sporting Grodzisk 5:0
Szymi-2, Aleks, Krzysiek, Filip
Talent Targówek 0:6
Widzew Łódź 3:0
Krzysiek-2, Filip
Ursus Warszawa 0:0
1/8 finału
Legia Warszawa 2:9
Krzysiek-2
To był bardzo ciekawy turniej, obsada była bardzo mocna, nasza grupa jak widać również – dwie znane piłkarskie marki czyli Jagiellonia i Widzew do tego bardzo silny Talent Targówek i oczywiście klubowy mistrz Polski drużyna Ursusa. Rozpoczęliśmy zmagania od meczu z dysponującą świetnymi warunkami fizycznymi Jagą. Nasi chłopcy nie przestraszyli się rywala i grali bardzo dobry mecz dwukrotnie obejmując prowadzenie, ale niestety gapiostwo w samej końcówce sprawiło, że przegrywamy 2:3 co miało ogromne znaczenie w końcowym układzie tabeli… Mecz z najsłabszym Sportingiem to był spacerek i pewne trzy punkty, ale potem przyszedł fatalny mecz z Talentem Targówek, który nas totalnie zdominował. Szybko stracone bramki podcięły naszym skrzydła, ale nie powinniśmy tak szybko się poddawać.. Łatwo się gra jak wszystko wychodzi, ale prawdziwy charakter trzeba pokazać wtedy kiedy nie idzie! Na szczęście wciąż mieliśmy szanse na wyjście z grupy, a następny mecz graliśmy z Widzewem i trzeba przyznać, że tutaj nasi zagrali koncertowo praktycznie nie wpuszczając rywala na naszą połowę. W ataku brylowali Filip i Krzysiek co poskutkowało świetnym wynikiem 3:0. Ostatni grupowy mecz to konfrontacja z Ursusem, od której zależało czy zajmiemy 2 czy 4 miejsce w grupie. Tutaj nasi chłopcy utrzymali świetną dyspozycję i toczyli wyrównany bój z bardzo dobrą ekipą. Obydwie drużyny miały swoje świetne szanse – u nas Tadek i Krzysiek byli o włos od upragnionej bramki, a Szymek trafił z wolnego w poprzeczkę. Niestety, mecz kończy się bezbramkowo i zajmujemy tylko 4 miejsce co oznacza, że w 1/8 musimy zagrać z niepokonaną Legią. To, że ta drużyna nam nie leży było widać już od początku meczu kiedy szybko tracimy dwie bramki i praktycznie nie możemy wyjść z połowy. Udaje nam się jednak wyprowadzić dwie zabójcze kontry, które wykańcza Krzysiek i gdy wydawało się, że wrócimy do gry wszystko zaczyna się tak jak na początku, a Legia z łatwością rozklepuje naszą obronę i strzela kolejne gole.. Ten mecz pokazał, że jeżeli chcemy wskoczyć na wyższy poziom to musimy działać szybciej – szybciej wznawiać grę (bramkarz), szybciej podejmować decyzje i brać na siebie odpowiedzialność (rozgrywający), a także szybciej grać bez piłki i wychodzić na pozycję (napastnicy) bo tylko wtedy będziemy w stanie rywalizować z najlepszymi. W niedzielę startujemy z ligą MZPN, ale na pewno weźmiemy jeszcze udział w Mistrzostwach Mazowsza dla 2010 (13 maja) i liczę, że tam poprawimy wszystkie mankamenty i zaprezentujemy się o wiele równiej.
Skład: Filip Hołowiński, Krzysiek Chmielewski, Szymon Wójcik, Aleks Kaźmierczak, Maks Jankowski, Tadek Momot, Arnold Nowakowski, Marcel Ładowski
Wyniki grupowe:
Jagiellonia Białystok 2:3
Krzysiek-2
Sporting Grodzisk 5:0
Szymi-2, Aleks, Krzysiek, Filip
Talent Targówek 0:6
Widzew Łódź 3:0
Krzysiek-2, Filip
Ursus Warszawa 0:0
1/8 finału
Legia Warszawa 2:9
Krzysiek-2
To był bardzo ciekawy turniej, obsada była bardzo mocna, nasza grupa jak widać również – dwie znane piłkarskie marki czyli Jagiellonia i Widzew do tego bardzo silny Talent Targówek i oczywiście klubowy mistrz Polski drużyna Ursusa. Rozpoczęliśmy zmagania od meczu z dysponującą świetnymi warunkami fizycznymi Jagą. Nasi chłopcy nie przestraszyli się rywala i grali bardzo dobry mecz dwukrotnie obejmując prowadzenie, ale niestety gapiostwo w samej końcówce sprawiło, że przegrywamy 2:3 co miało ogromne znaczenie w końcowym układzie tabeli… Mecz z najsłabszym Sportingiem to był spacerek i pewne trzy punkty, ale potem przyszedł fatalny mecz z Talentem Targówek, który nas totalnie zdominował. Szybko stracone bramki podcięły naszym skrzydła, ale nie powinniśmy tak szybko się poddawać.. Łatwo się gra jak wszystko wychodzi, ale prawdziwy charakter trzeba pokazać wtedy kiedy nie idzie! Na szczęście wciąż mieliśmy szanse na wyjście z grupy, a następny mecz graliśmy z Widzewem i trzeba przyznać, że tutaj nasi zagrali koncertowo praktycznie nie wpuszczając rywala na naszą połowę. W ataku brylowali Filip i Krzysiek co poskutkowało świetnym wynikiem 3:0. Ostatni grupowy mecz to konfrontacja z Ursusem, od której zależało czy zajmiemy 2 czy 4 miejsce w grupie. Tutaj nasi chłopcy utrzymali świetną dyspozycję i toczyli wyrównany bój z bardzo dobrą ekipą. Obydwie drużyny miały swoje świetne szanse – u nas Tadek i Krzysiek byli o włos od upragnionej bramki, a Szymek trafił z wolnego w poprzeczkę. Niestety, mecz kończy się bezbramkowo i zajmujemy tylko 4 miejsce co oznacza, że w 1/8 musimy zagrać z niepokonaną Legią. To, że ta drużyna nam nie leży było widać już od początku meczu kiedy szybko tracimy dwie bramki i praktycznie nie możemy wyjść z połowy. Udaje nam się jednak wyprowadzić dwie zabójcze kontry, które wykańcza Krzysiek i gdy wydawało się, że wrócimy do gry wszystko zaczyna się tak jak na początku, a Legia z łatwością rozklepuje naszą obronę i strzela kolejne gole.. Ten mecz pokazał, że jeżeli chcemy wskoczyć na wyższy poziom to musimy działać szybciej – szybciej wznawiać grę (bramkarz), szybciej podejmować decyzje i brać na siebie odpowiedzialność (rozgrywający), a także szybciej grać bez piłki i wychodzić na pozycję (napastnicy) bo tylko wtedy będziemy w stanie rywalizować z najlepszymi. W niedzielę startujemy z ligą MZPN, ale na pewno weźmiemy jeszcze udział w Mistrzostwach Mazowsza dla 2010 (13 maja) i liczę, że tam poprawimy wszystkie mankamenty i zaprezentujemy się o wiele równiej.
Mini Mundial 2011
Skład: Dawid Król, Olek Szulecki, Julek Liwartowski, Patryk Staniak, Antek Tetwejer, Antek Ciszewski, Piotrek Malmut, Bartek Szeląg
Wyniki grupowe:
AP Radość 3:0
Samobój, Dawid, Patryk
Wisła Płock 2:2
Dawid-2
Ursus 0:1
WAP Bemowo 4:2
Dawid-2, Antek T., samobój
AP Młoda Gwardia 3:0
Antek T., Julek, Dawid
1/8 finału
Polonia Warszawa 4:0
Dawid-4
Ćwierćfinał
Escola Varsovia 1:1 k. 2:3
Dawid
Pierwszy oddzielny turniej rocznika 2011 i ogromne emocje! Osobiście byłem bardzo ciekawy występu w tym turnieju ponieważ niby było to pierwsze takie wydarzenie, ale mieliśmy w składzie czterech doświadczonych zawodników, którzy świetnie radzą sobie również grając ze starszymi o rok kolegami. W pierwszym meczu trafiliśmy na słabszego rywala, którego bez problemów ograliśmy. Drugie spotkanie to konfrontacja z Wisłą Płock czyli znaną marką. Zaczęło się od szybkiej straty gola jednak później przejęliśmy inicjatywę i szybko wyszliśmy na prowadzenie. Niestety, mimo wielu znakomitych sytuacji nie potrafiliśmy dobić rywali, a niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce i musieliśmy zadowolić się remisem. Następny mecz graliśmy z bardzo doświadczoną ekipą Ursusa, która jak się potem okazało wygrała ten Turniej. Chłopcy jednak grali bardzo dobrze i po wyrównanym boju przegrali tylko nieznacznie. Turniej był również okazją do wielu rozmów indywidualnych z niektórymi upartymi zawodnikami. Jedna z nich przyniosła oczekiwany efekt w czwartym meczu z WAP Bemowo. Do tego czasu chłopcy grali nieco egoistycznie, a czasem wręcz sami sobie przeszkadzali, ale w końcu zaczęli dostrzegać się wzajemnie i stwarzać sobie mnóstwo stuprocentowych sytuacji. Pech chciał, że szybko jednak straciliśmy dwie bramki, ale pomimo tego brylował Julek i to za jego sprawą Dawid strzelił dwie bramki dające remis, a chwilę później Antek Tetwejer wyprowadził nas na prowadzenie. Wygrywamy 4-2 i widać, że chłopcy rozkręcają się z minuty na minutę. Ostatni mecz w grupie gładko wygrywamy 3-0 i wychodzimy z grupy na drugim miejscu. Naszym rywalem jest Polonia Warszawa, ale na boisku gra tylko jedna drużyna – AP Brychczy. Polonia zostaje zdominowana, a królem polowania okazuje się Dawid Król potwierdzając swoją fantastyczną dyspozycję zdobyciem wszystkich czterech bramek!
Ćwierćfinał to starcie z jednym z faworytów – Escolą, która do tej pory straciła jedynie dwie bramki. Szybko jednak okazuje się, że dla naszych wojowników jest to bez znaczenia i można przycisnąć nawet takiego rywala. Dosyć szybko obejmujemy prowadzenie po fenomenalnym uderzeniu z wolnego w wykonaniu Dawida, a potem stwarzamy sobie jeszcze kilka świetnych sytuacji, a Escolę ratuje słupek, bramkarz albo sędzia. Rywale też mają sytuacje, ale u nas z kolei jak profesor w obronie gra Patryk, a w bramce cuda wyczynia Olo. Niestety, Escola się nie poddaje i na 30 sekund przed końcem doprowadza do wyrównania, a więc o tym kto wejdzie do półfinału miały zdecydować rzuty karne. Tutaj nasz Olo robił co mógł broniąc dwa karne, ale niestety zabrakło skuteczności przy strzałach i po długim konkursie odpadamy.. Wielka szkoda bo z przebiegu gry byliśmy jednak lepsi, nie zmienia to faktu, że chłopcy osiągnęli świetny wynik jak na pierwszy wspólny turniej, pokazali wielki charakter i umiejętności! Na pewno też wiele się nauczyli podczas tych rozgrywek i jestem przekonany, że wyciągną odpowiednie wnioski, a Mistrzostwa Mazowsza 2011 (27 maja) pójdą im jeszcze lepiej,